Ostatnio na krakowskim rynku spotkałam dawnego znajomego ze studiów architektonicznych. Na mój widok nagle się zatrzymał, szeroko uśmiechnął i zawołał:
– Hej! Pani Miarko! Widziałem w necie, że dzieci uczysz!więcej
– Już nie mam cierpliwości do mojej córki – powiedziała Aga, moja przyjaciółka ze studiów architektonicznych – młoda siedzi cały czas w necie i traci czas. więcej
To rozszerzona historia o Pierdexie.więcej
Kiedy moja 11-letnia córka po raz kolejny zapytała mnie, po co ona ma się uczyć czy żaba ma kręgosłup, albo po co jej wiedzieć, jak się przelicza kilometry na metry, albo co się robi z ropy naftowej, nie wytrzymałam. więcej
Na warsztatach z Miarologii dzieci uwielbiają projektować. Szczególnie 12-letnia Zosia. Drobna, zielonooka dziewczyna zmierzy się dziś z tematem: bioniczne maszyny kroczące. więcej
Kolejne warsztaty z Miarologii. Na salę Politechniki Krakowskiej wchodzą dzieci, każde inne, każde wyjątkowe, z różnym nastawieniem. Ja, Pani Miarka, mam przekazać dziesięciolatkom podstawowe zasady tworzenia robotów. Zaczynam jak zwykle: uśmiech i pierwsze pytanie:więcej
Czy myślicie, że można zmierzyć jakość lekcji ilością anegdot, które się z tych lekcji pamięta? Wiecie, że w Akademii Miarologii wszystko możemy zmierzyć, więc odpowiedź brzmi: tak! Ten pierwszy blogowy wpis rozpoczyna serię „Miarologia anegdotycznie w odcinkach”.więcej
Inżynieria wydaje się być zagadnieniem trudnym, ale Pani Miarka zna znakomity sposób, jak sobie z tym poradzić.
Chcecie poznać sekret, jak z radością i skutecznie rozpocząć przygodę z inżynierią? Od czego należy zacząć?więcej