W poszukiwaniu zajęć dodatkowych dla syna trafiliśmy na opis warsztatów Miarologii. Był na tyle interesujący i odróżniający się od opisów innych zajęć dodatkowych, że nie szukaliśmy już dalej. Wprawdzie to nie ja uczestniczę w zajęciach, ale syn wracając z nich opowiada z zaangażowaniem co na nich się działo, pokazuje swoje projekty. Najlepszą miarą zadowolenia jest to, że entuzjazm u syna nie słabnie, co w przypadku innych zajęć politechnicznych w szkole nie było takie oczywiste. Widać niezwykłe zaangażowanie Pani Miarki, przemyślany plan kolejnych lekcji, połączenie wiedzy fachowej z umiejętnościami edukacyjnymi. Czasem, słysząc jakie zagadnienia będą poruszane na zajęciach, zastanawiam się, jak podołają temu dzieci a także sama Pani Miarka. A jednak udaje się – wzornictwo przemysłowe, maszyny kroczące, urbanistyka – syn opowiada o „dorosłych” tematach jak o kolejnej grze czy wycieczce w nowe interesujące miejsce. W efekcie zajęć, syn zajął się w domu tworzeniem z tektury i kleju na gorąco modeli budynków, przedmiotów użytkowych, a przy okazji wciągając w to również mnie.
Adam Gąsiorski, rodzic
Dodaj komentarz